W walce o Złota Piłkę 2010 pozostało trzech piłkarzy - Leo Messi, Xavi Hernandez i Andres Iniesta. I jak zwykle są wątpliwości, co do finalistów. Jednym z murowanych kandydatów do zdobycia był Holender Wesley Sneider.
- To bardzo niesprawiedliwa decyzja. W ubiegłym sezonie Sneijder zrobił o wiele więcej niż Messi - uważa prezes Interu Mediolan Massimo Moratti.
I tu można zgodzić się z Morattim, w końcu Sneijder wygrał w tym sezonie ze swoim klubem trzy trofea, a do tego jego reprezentacja, z nim samym na czele, doszła do finału mistrzostw Świata. Tak więc czy rzeczywiście Leo Messi, który oprócz mistrzostwa Hiszpanii i paru indywidualnych tytułów winien być wśród trzech najlepszych zawodników? Czy po prostu geniusz Argentyńczyka sprawia, że miejsce w złotej trójce jest zaklepane do końca jego piłkarskiej kariery?
- Miał fenomenalny [Sneijder - przyp. AW] sezon i wygrał wszystko to, co mógł wygrać. Dla mnie to on zasłużył na Złotą Piłkę. -dodaje Moratti.
Może na Złotę Piłkę nie zasłużył, bo w roku Mistrzostw Świata, to Mistrz Świata winien być zwycięzcą, ale na pobyt w złotej Trójce zasłużył. Sam zawodnik mówi krótko - Jestem niezadowolony. Trudno się dziwić, gdyż zawodnik ten uczestniczył w tym sezonie w wydarzeniach najwyższej rangi w futbolowym świadku. Dlatego też dziwić może pobyt Messiego, a brak Sneijdera, który został w sposób niemiły pominięty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz