Mascherano z Busquetsem, Mascherano z Songiem, Mascherano z Bartą, Mascherano
z Fontasem, czy może sam Mascherano? Na jakie ustawienie zdecyduje się Tito
Vilanova, nie mogąc skorzystać z usług Pique i Puyola?
Pique, niosący Puyola na ‘opa’, z
roześmianymi twarzami. ‘Puyol & Pique – CHCĄ ZAGRAĆ W EL CLASICO’ – głosi wczorajsza
‘jedynka’ El Mundo Deportivo. Żeby wyzdrowieć mają dwa tygodnie. Póki co Pique
nie może chodzić samodzielnie, przedwczoraj pojawił się w ośrodku treningowym
Barcy o kulach. Tytuł z okładki katalońskiego dziennika zaklina rzeczywistość,
rzeczywiście strach przed tym, co z dziurawą obroną Barca pocznie w jesiennym
klasyku.
Vilanova grozi, że nie chce
słyszeć nic o zbliżającym się El Clasico, póki coV martwi się tylko o zdobycie
kolejnych trzech punktów. Kataloński trener podkreśla, że drużyna z Andaluzji
to nie łatwy przeciwnik, wskazuje na to, że to silny i dobrze zorganizowany
zespół. A katalońska prasa rozmarzyła się i krzyczy –
Cel: + 11 (oczek przewagi nad Realem).
O to, że zagra Mascherano możemy
być pewni, kto stanie u jego boku? Alex Song, który w środę musiał zastąpić
kontuzjowanego Pique, jako środkowy obrońca nie sprawdził się. Choć Vilanova
zapewnia, że nie ściągnął byłego zawodnika Arsenalu do Barcelony, tylko po to,
żeby ten grał jako defensywny pomocnik. Czy Tito przesunie Busquetsa, a na jego
pozycji postawi właśnie na Kameruńczyka? Czy sięgnie po Marca Bartrę, mało
doświadczonego w pierwszej drużynie obrońcę (-Skoro jest on zawodnikiem pierwszej
drużyny, to znaczy, że jest wystarczająco dobry, żeby grać – Tito), albo da
szansę Fontasowi, który zapewne doczekać się jej nie może. W końcu jest
zawodnikiem pierwszej drużyny, ale występy jego można policzyć na palcach
jednej dłoni. Jest jeszcze szansa, że Vilanova zaryzykuje ustawiając zespół
3-4-3, w końcu Katalończycy grają u siebie z dość słabym przeciwnikiem. A jak
mówił Pep Guardiola, to ustawienie jest dobre do ataku i długiego utrzymywania
się przy piłce. A przecież nie ma lepszej obrony niż atak.
- Podpisałbym się pod remisem,
ba, pół Hiszpanii by się pod nim podpisało – mówi Juan Antonio Albacete Anquela, trener gości z
Granady. – Przygotowujemy się, żeby grać dobrze na każdym stadionie, jeśli
jednak jedziesz na Camp Nou, żeby się bronić, przegrasz. Recepta na Barcę? –
Mieć jak najczęściej piłkę. Szkoleniowiec drużyny z Andaluzji liczy też na
słaby dzień Katalończyków. Za wzór ma mu posłużyć Spartak Moskwa, który
postawił Dumie Katalonii ciężkie warunki.
- Żeby wygrać z Barceloną, trzeba
rozegrać spotkanie idealne – uważa kapitan Granady, Manolo Lucena. Jego kolega,
bramkarz Antonio Rodriguez zapowiada, że drużyna zrobi wszystko, żeby utrudnić
życie graczom Tito Vilanovy. Zeszłoroczny beniaminek La Ligii jest obecnie na
osiemnastym miejscu w tabeli, na swoim koncie mając zaledwie dwa punkty.
15 na 15? Okaże się dziś w nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz