niedziela, 23 września 2012

Po meczu na piwo?


W Madrycie trwa debata nad losami Sergio Ramosa, czy tym razem Mourinho pośle Hiszpana do boju, czy zagra ponownie trzema pivotami, a przede wszystkim, czy zespół powinien zagrać na zielono.

Gdyby gracze Królewskich mieli przypomnieć sobie jedno z trudniejszych spotkań jakie rozegrali w poprzednim sezonie, zapewne do głowy przyszłoby im zimowe spotkanie z Rayo w robotniczej dzielnicy Vallecas. Przed remisem uratowała ich genialna ‘piętka’ Cristiano Ronaldo. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.

Po bardzo brzydkim zagraniu przez Ramosa łokciem w krtań Diego Costy, sędzia nie sięgnął po czerwoną kartkę. Brutalnie grający Pepe doczekał z czystym kontem prawie końca meczu, dopiero po osiemdziesiątej minucie dostając ‘żółtko’ od sędziego. Zrozpaczony Michu mówił po spotkaniu – Pepe wydaje się wychodzić na boisko z zamiarem zrobienia komuś krzywdy.

Tym razem również Los Vallecanos zgotują ciężką przeprawę Królewskim?

- Spędziłem kilka minut czytając, co mówią zawodnicy Rayo, zobaczyłem jak są zmotywowani. Nie chcą remisu. Chcą trzech punktów. Już wiemy, że będzie trudno.

Tak, zawodnicy z Vallecas są bardzo zmotywowani i nie obawiają się wielkiego przeciwnika. - Bardziej boję się trenera, niż Realu – zapowiada buńczucznie Lass Bangoura. - Real Madryt można pokonać, tylko będąc odważnymi – dodaje Paco Jémez, trener Rayo. Jémez, człowiek wywodzący się z rodziny, gdzie w domu słuchano tylko flamenco,  chce wygrać z Królewskimi, mówi o tym głośno, ale – Jako trener nie mogę powiedzieć: wygrajmy w jakikolwiek sposób, nie chce wygrać, grając źle, nie jestem tego typu trenerem.
Innymi słowy... zagrają śpiewająco?

Zadanie przed ‘los Franjirrojos’ nie lada, Rayo ostatni raz pokonało Real, dowodzony wtedy przez Fabio Capello, w 1997 roku, a kibice i byli zawodnicy Rayo ciągle wspominają ten mecz jako magiczny. – To Rayo może powtórzyć to, co zrobiliśmy 15 lat temu – uważa Ramón De Quintana, były zawodnik drużyny z Vallecas. 

Madrycka prasa, związana z mistrzem Hiszpanii, bardziej martwi się losami Sergio Ramosa, drugi kapitan Królewskich, jeden z najlepszych zawodników na swojej pozycji na świecie, ostatni mecz swojej drużyny zobaczył z ławki rezerwowych, co jest dla niego miejscem niecodziennym. Czy zagra z Rayo?

- Dlaczego nikt nie pyta czy zagra Varane? – pytał zirytowany pytaniami o hiszpańskiego obrońcę Jose Mourinho. Portugalczyk chwalił  młodziana z Francji za rozegrane spotkanie z City, czy to oznacza, że dziś na boisku ponownie zobaczymy rosłego obrońcę ? Dobra wiadomość dla Realu jest taka, że gdy Varane jest na boisku Real jeszcze nigdy nie przegrał, inna sprawa, że 19 latek raczej nie występował w spotkaniach z mocnymi przeciwnikami.

Mourinho stanowczo zaprzecza też, jakoby w drużynie były jakiekolwiek konflikty. Zapytany o to przez jednego z dziennikarzy odpowiada – Niech pan mi powie, jakie konflikty, skoro o nie pan pyta. Dziennikarz nie miał więcej pytań.

Real w dzisiejszym spotkaniu nie może pozwolić sobie choćby na najmniejszy błąd, po wczorajszym zwycięstwie Barcy, Królewscy tracą do niej 11 punktów. Trudno sobie wyobrazić, żeby zespół Jose Mourinho przegrał trzeci mecz wyjazdowy z rzędu, zwłaszcza po epickiej wygranej z City. Olé!

PS.  Paco Jémez udzielił ostatnio wywiadu hiszpańskiemu El Pais, gdzie opowiadał, że nie ma nic przeciwko temu, żeby trener poszedł z zawodnikami na kilka piw. Zapewne jeśli drużyna z Vallecas urwie choć punkt Królewskim  będzie okazja do dużego piwa. I to niejednego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz