wtorek, 18 września 2012

Malaga pełna euforii


Malagę opanowało szaleństwo, kibice szykują się na pierwszy w historii mecz ich klubu w Champions League, ale stoi przed nimi trudne wyzwanie, na La Rosaleda przyjeżdża drużyna z Sankt Petersburga z Hulkiem na czele.

Sezon w La Lidze drużyna trenera Pellegriniego zaczęła doskonale, z trzema zwycięstwami i jednym remisem, Andaluzyjczycy znajdują się na drugim miejscu w tabeli, tracąc do lidera z Barcelony dwa punkty. A jeszcze w zeszłym roku po kiepskich wynikach zespołu bardzo poważnie rozważano zwolnienie chilijskiego szkoleniowca, jednak w drugiej połowie sezonu zatrybiło i Maladze udało się – dziś gra w Lidze Mistrzów.

-Teraz sprawy układają się dobrze, ale przeszliśmy przez ciężki okres, polepszyliśmy się dzięki wielkiemu profesjonalizmowi, który ma ten zespół. To Pellegrini jest naszą bazą i on nas umacnia, bez tego byłoby słabo. – mówi w wywiadzie dla dziennika El Pais Joaquin, zawodnik, który w minioną sobotę strzelił gola w kolejnym, dwunastym już, sezonie Primiera División. Wymarzony wynik – 3-0 –uśmiecha się Andaluzyjczyk.

Przed Malagą duże wyzwanie. Zenit mierzy wysoko, nie po to przecież wydano 100 milionów na Hulka i Witsela, żeby skończyć swoją przygodę na fazie grupowej. – Zwycięstwo w pierwszym meczu jest kluczowe. – mówi Saviola, zawodnik, który już gola w swojej karierze Rosjanom strzelił, grając w Sevilli i jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w rozgrywkach europejskich w swoim zespole.

– Znit to nie tylko Hulk. – uważa Saviola. Choć to prawda, to z pewnością Brazylijczyka najbardziej obawia się drużyna Pelegriniego.  Przed Weligtonem i Demichelisem nie lada wyzwanie. Bać się także powinni obrońcy Alves i Lombaerts, w świetnej formie jest największy skarb Andaluzyjczyków Isco, choć to nie nowość.  

Euforia w Maladze jest wielka, jednak trener Pellegrini tonuje nastroje – Euforia nie da nam zwycięstwa.
Joaquin marzy o finale, choć wie, że to bardzo odważne marzenie, najpierw trzeba się skupić, żeby wyjść z grupy. Los Boquerones oprócz Zenita mają w grupie z Anderlecht Bruksela i Milan, patrząc na dyspozycję zwłaszcza tych drugich, wydaje się, że w tej grupie wszystko jest możliwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz