źródło: fcbarca.com
"Zmourinzowany" ogłosił dzisiejszy As na swojej okładce. Czy rzeczywiście Guardioli puściły nerwy i wciągnął się w gierkę, w którą gra Portugalczyk, czy Katalończykowi puszczają nerwy? A może doskonale wie, co robi? .
Czy można podnieść atmosferę przed Gran Derbi jeszcze bardziej? Tak, jeśli w akcji bierze Mourinho, ale tym razem sam Guardiola nie pozostał bez odpowiedzi. Dzisiejszy mecz nabiera jeszcze większych rumieńców.
Cała sprawa zaczęła się, gdy okazało się, że pierwszy mecz w CL ma sędziować rodak Jose Mourinho, Pedro Proenca.
-Mourinho byłby super szczęśliwy, gdyby do prowadzenia meczu wyznaczono arbitra z Portugalii -
miał powiedzieć Guardiola w reakcji na tą wiadomość. Żeby zapobiec niedopowiedzeniom i spekulacją UEFA podjęła decyzję, że Proenca nie będzie sędziował w El Clasico, gdzie trenerem Realu jest jego rodak. "Sędziowie dzielą się na tych z Portugalii, Rosji i pozostałych "– powiedział we wczorajszym studiu nSport Hirek Wrona. Coś w tym jest, zwłaszcza, że presja, którą wywiera Mourinho jest wielka, a na rodaka patrzy się inaczej niż, nawet jeśli jest się profesjonalistą. Patrząc z boku wiadomo, ze decyzja ta jest dobra, wokół Gran Derbi jest już tak gorąco, że niepotrzebne byłby kolejne podteksty. W obie strony rzecz jasna.
- Nie krytykuje sędziego po meczu, ale krytykuje sam wybór sędziego – śmiał się z Guardioli Portugalczyk podczas wczorajszej konferencji prasowej - okazuje się, że jest i trzecia grupa. Na razie jednoosobowa, do której należy Pep. Oni krytykują sam wybór arbitra, jeszcze zanim mecz się zacznie. W światowym futbolu to nowość. Mourinho doskonale wiedział o co chodzi Guardioli, sam pewnie głośny by protestował, gdyby analogiczna sytuacja miałaby mijesce w drugą stronę.
O ile odpowiedź Mourinho nie zdziwiła chyba nikogo, to reakcja na te słowa Guardioli mogła być dla wielu szokiem, komentują ją media z całego świata.
-Mourinho może mówić, co chce. Na sali konferencyjnej jest cholernie dobrym gospodarzem. Nie chcę z nim w tym konkurować.- zareagował Katalończyk - W tej roli swoją Ligę Mistrzów już wygrał i zawsze będzie w tym najlepszy.
Drugim punktem zapalnym miała być rzekoma krytyka, której miał dopuścić się Guardiola po meczu Copa del Rey, wyrzucając sędziemu podejmowanie dobrych decyzji, co było bzdurą, z kontekstu wyrwaną przez hiszpańskie media. Guardiolę ubodło zwłaszcza, że mimo ich wieloletniej znajomości, Mourinho postanowił zaatakować kolegę, na podstawie tego, co wyczytał w gazetach. Portugalczyk sam ostatnio zarzucając dziennikarzom, że przeinaczają jego słowa, odmówił nawet wypowiedzi w ramach protestu.
Dziennik El Mundo Deportivo w swojej internetowej sondzie zapytał czytelników, czy zgadzają się ze słowami, które wypowiedział Guardiola podczas konferencji prasowej, 77 % ankietowanych zaznaczyło odpowiedź tak. Podobne pytanie zadała hiszpańska Marca, zapytała czy Guardiola stracił panowanie nad sobą atakując Mourinho podczas konferencji prasowej? O dziwo tak w ankiecie zaznaczyło tylko ok 47 %.
Mourinho znany jest ze sztuczek, których dopuszcza się przed ważnymi meczami, chcąć odwrócić uwagę od swoich zawodników. Być może to nie trener Realu ubiegł Guardiolę, ale Katalończyk zagrał na emocjach swoim piłkarzom, którzy dziś wyjdą na mecz nie tylko chcąc pokonać wielki Real, ale także z zamiarem utarcia nosa Mourinho, chcąc mu pokazać, że na boisku, to Barca rządzi, a miejscem do zwycięstw pozostawiając Realowi i Portugalczykowi salę konferencyjną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz