Jego wysokość Eric Abidal gola jeszcze dla Barcelony nie strzelił, mimo że od 3 lat jest podstawowym zawodnikiem Blaugrany. Jednak wczoraj, 5 stycznia, dzień przed świętem Trzech Króli, Francuz został na chwil kilka czwartym Królem dzisiejszego dnia. Po Kacprze, Melchiorze i Baltazarze, na ustach kibiców zespołu ze stolicy Katalonii można znaleźć czwartego Króla, którego gol dał Barcie awans do następnej rundy Pucharu Króla.
Francuz ma teraz swoje pięć minut, wszyscy mówią tylko o nim, nie o Messim, Inieście, czy Villi. Guardiola jest Abidalem zachwycony, a koledzy ponoć chcieli podrzucać obrońcę Barcy w szatni, ale sufit był za nisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz